Zawsze popierałam swobodny przepływ osób i wierzę, że wolność wyboru, aby żyć, pracować i przechodzić na emeryturę w innych państwach wspólnotowych, jest jednym z największych osiągnięć projektu Unii Europejskiej.

W momencie gdy Wielka Brytania rozpoczyna proces wystąpienia z Unii Europejskiej, odczuwam ogromny smutek z powodu utraty przez Brytyjczyków możliwości, jakie przyniesie zakończenie tego związku. Czuję również smutek dlatego, że ograniczając napływ ludzi do naszego kraju, Wielka Brytania straci zasoby talentu i witalności.

Jednak jestem  zdeterminowana, żeby zapewnić ochronę praw osobom, które przybyły do Wielkiej Brytanii z innych krajów UE i tu zbudowały swoje życie od nowa, do czego miały prawo, tu zapuściły korzenie i założyły rodziny, przyczyniając się do rozwoju w sferze ekonomicznej, kulturalnej i społecznej.  Tak, Wielka Brytania nie będzie już częścią Unii Europejskiej, ale ci, którzy przybyli tu w dobrej wierze oraz Brytyjczycy, którzy wyjechali po to, by rozpocząć nowe życie w innych krajach UE, nie powinni ponosić konsekwencji swego wyboru.

Od czasu głosowania w referendum w sprawie UE pracuję nad tym, aby ich głos został wysłuchany i aby znaleziono prawdziwe rozwiązania. Odbywa się to zarówno na szczeblu UE, jak i Wielkiej Brytanii, z wykorzystaniem wielu różnych narzędzi podnoszenia świadomości i zapewnienia ludzi, że my, Zieloni, jesteśmy z nimi.